Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
przyzwoity tok swatów. Nie będę ci się sprzeciwiał. Oto
przed tobą Rebeka, bierz ją i zawieź synowi Ab-Rahamowemu.
- Niech Bóg Ab-Rahama błogosławi tobie i rodowi twemu po wszystkie dni! - wykrzyknął
uradowany Elizer.
Krzyknął z góry na Sura, by wniósł tłumoki z darami, Batuel zaś posłał syna
swego, Labana, po najlepsze wino, jakie posiadano, i zwołał niewiasty. Gdy Elizer
jął wydobywać i rozdawać dary, oniemieli wszyscy z zachwytu. Najpierw obdarował
starą Melchę, która śmiała się jak dziecko bezzębnymi ustami, potem Batuela,
jego braci i synów, pozostałych mężów, potem niewiasty i dziewczyny. Nie ominął
nikogo. Na sam koniec zostawił cenne podarki
przyzwoity tok swatów. Nie będę ci się sprzeciwiał. Oto <br>przed tobą Rebeka, bierz ją i zawieź synowi Ab-Rahamowemu.<br>- Niech Bóg Ab-Rahama błogosławi tobie i rodowi twemu po wszystkie dni! - wykrzyknął <br>uradowany Elizer.<br>Krzyknął z góry na Sura, by wniósł tłumoki z darami, Batuel zaś posłał syna <br>swego, Labana, po najlepsze wino, jakie posiadano, i zwołał niewiasty. Gdy Elizer <br>jął wydobywać i rozdawać dary, oniemieli wszyscy z zachwytu. Najpierw obdarował <br>starą Melchę, która śmiała się jak dziecko bezzębnymi ustami, potem Batuela, <br>jego braci i synów, pozostałych mężów, potem niewiasty i dziewczyny. Nie ominął <br>nikogo. Na sam koniec zostawił cenne podarki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego