Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
wiatr przygiął do ziemi ciała braci. Uczułem i ja przypływ nierzeczywistej, wielkiej radości. ŤNadzieja! Nadzieja!ť - śpiewał ekstatycznie brat Antoni, leżący opodal krzyżem. Leżał trzy dni na kamiennej, pokrytej lodem posadzce, nie przyjmując ani pokarmu, ani napoju.
Umartwiał się na intencję odwrócenia groźby - scilicet ofensywy Armii Czerwonej niosącej, według niego, nowe pożogi i kłopoty sługom bożym.
Czyn brata Antoniego, jednoczesny z jego pieśnią, wzbudził we mnie sprzeciw, chociaż daleki jestem od cielęcego uwielbienia, jakim darzy sojuszników w rubaszkach taki Jurek.
Teraz nie wiem, czy to nastrój święta narodzin człowieka, co skompilował filozofię nędzy na użytek niewolników i wyzwoleńców, i ten zryw wysublimowanego
wiatr przygiął do ziemi ciała braci. Uczułem i ja przypływ nierzeczywistej, wielkiej radości. ŤNadzieja! Nadzieja!ť - śpiewał ekstatycznie brat Antoni, leżący opodal krzyżem. Leżał trzy dni na kamiennej, pokrytej lodem posadzce, nie przyjmując ani pokarmu, ani napoju.<br>Umartwiał się na intencję odwrócenia groźby - scilicet ofensywy Armii Czerwonej niosącej, według niego, nowe pożogi i kłopoty sługom bożym.<br>Czyn brata Antoniego, jednoczesny z jego pieśnią, wzbudził we mnie sprzeciw, chociaż daleki jestem od cielęcego uwielbienia, jakim darzy sojuszników w rubaszkach taki Jurek.<br>Teraz nie wiem, czy to nastrój święta narodzin człowieka, co skompilował filozofię nędzy na użytek niewolników i wyzwoleńców, i ten zryw wysublimowanego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego