Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
w tobie żadnych podejrzeń, nikt by cię nie zabijał. Przesiedziałabyś w jakimś zamknięciu parę dni i wyszłabyś na wolność nie mając pojęcia, kto cię uwięził i dlaczego. Niestety policja stała w drzwiach i trzeba było natychmiast cię stamtąd zabrać. No, a zaraz potem zaczęłaś za dużo wiedzieć.
- Zaraz - przerwałam niechętnie - po cholerę miałabym siedzieć w zamknięciu?
Wzruszył ramionami ze zniecierpliwieniem.
- Zupełnie głupia jesteś. Ja nie mogę ryzykować. Policja wyciągnęłaby z ciebie słowa Bernarda już następnego dnia. Wystarczyłby jakiś drobny błąd, nasze nieprzewidziane potknięcie i na podstawie informacji od ciebie mogliby trafić do miejsca ukrycia pieniędzy. Już i tak dosyć szkody mi narobili
w tobie żadnych podejrzeń, nikt by cię nie zabijał. Przesiedziałabyś w jakimś zamknięciu parę dni i wyszłabyś na wolność nie mając pojęcia, kto cię uwięził i dlaczego. Niestety policja stała w drzwiach i trzeba było natychmiast cię stamtąd zabrać. No, a zaraz potem zaczęłaś za dużo wiedzieć.<br>- Zaraz - przerwałam niechętnie - po cholerę miałabym siedzieć w zamknięciu?<br>Wzruszył ramionami ze zniecierpliwieniem.<br>- Zupełnie głupia jesteś. Ja nie mogę ryzykować. Policja wyciągnęłaby z ciebie słowa Bernarda już następnego dnia. Wystarczyłby jakiś drobny błąd, nasze nieprzewidziane potknięcie i na podstawie informacji od ciebie mogliby trafić do miejsca ukrycia pieniędzy. Już i tak dosyć szkody mi narobili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego