powitaniu, podsuwał masełko i chlebek, przepuszczał w drzwiach i pytał o samopoczucie.<br>- Ten Władek jest naprawdę uroczy. A jaki uprzejmy dla Joanny, jak cierpliwie wysłuchuje jej dukania - Helena co wieczór zachwycała się Dzięciołowskim, gdy już całą trójką znaleźli się w swoim pokoju. - Jest naprawdę czarujący, prawda, Joanno?<br>- Mnie on męczy, po co tyle do mnie mówi.<br>- Słyszysz, Czesław? Tej to nikt nie dogodzi. Podziwiam Władka, że wkłada tak dużo energii, by ją rozruszać. Ten wspólny wyjazd to dobry pomysł. Czesław, ty powinieneś częściej zabierać głos, jak mowa o gospodarce czy polityce. Po takich wakacjach Władek może pomyśli o tym, żeby cię awansować