Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
zaloty w sytuację, do której przecież i tak nieuchronnie zmierzały, przyspieszał po prostu to, co i tak stać się musi, przyspieszał coraz bardziej, nie zważając nawet na obecność matki za drzwiami, już nie wiedział której, jej czy jego, wszystko jedno, jeśli któraś z nich teraz wejdzie, sama będzie sobie winna, po co wściubia nos w nie swoje sprawy, wsadza palec między drzwi, on nie zamierza przestać, póki nie skończą, jeszcze raz, jeszcze od przodu, od tyłu, bokiem, Ulka wyje z rozkoszy, a on w końcu zapina spodnie i idzie do łazienki.

Dzwoni zaraz po przyjeździe do pracy:
- Czy doktorowa doprowadziła się już
zaloty w sytuację, do której przecież i tak nieuchronnie zmierzały, przyspieszał po prostu to, co i tak stać się musi, przyspieszał coraz bardziej, nie zważając nawet na obecność matki za drzwiami, już nie wiedział której, jej czy jego, wszystko jedno, jeśli któraś z nich teraz wejdzie, sama będzie sobie winna, po co wściubia nos w nie swoje sprawy, wsadza palec między drzwi, on nie zamierza przestać, póki nie skończą, jeszcze raz, jeszcze od przodu, od tyłu, bokiem, Ulka wyje z rozkoszy, a on w końcu zapina spodnie i idzie do łazienki. <br><br>Dzwoni zaraz po przyjeździe do pracy:<br>- Czy doktorowa doprowadziła się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego