zielonej...<br>ach, do domu tak blisko!<br>chwila jeszcze i schyli się<br>nad córeczki kołyską.<br><br>Żona zaklaszcze w dłonie,<br>jak ptak do furtki pomknie -<br>zaczerwienią się mocniej<br>na klombach pelargonie.<br><br>Przy furtce pocałunki,<br>przy furtce łzy rzęsiste...<br>Jak cicho! Córka śpi.<br>Dzięki Ci za to, Chryste!<br><br>- Matka zdrowa? - Zdrowiutka.<br>Ot, wszystko po dawnemu.<br>Co było - przeminęło,<br>dziękować Najwyższemu!<br><br>- Głodnyś? Nie, nie! nie trzeba.<br>- A może chcesz herbaty?<br>- Nie, nie. Daj się zapatrzeć<br>w ciebie, w dziecko i w kwiaty.<br><br>1939</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>LIST JEŃCA</><br><br>Kochanie moje, kochanie,<br>dobranoc, już jesteś senna -<br>i widzę Twój cień na ścianie,<br>i noc jest taka wiosenna!<br><br>Jedyna moja na