Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
zdołała o nich niemal całkiem zapomnieć. To wszystko było takie dziwne, takie nieoczekiwane, takie nierealne! Nagle podszedł do niej jakiś mężczyzna i wyciągnął rękę. W pierwszej chwili nie wiedziała, czego chce; zorientowała się dopiero, kiedy zaczął mówić. Składał kondolencje. No tak, faktycznie, była tu jedyną krewną zmarłego. Uczestnicy pogrzebu podchodzili po kolei, ściskali jej dłoń i mamrotali, uśmiechając się sztucznie. Nawet nie starała się zrozumieć, co mówią. Stanisław wyłonił się z piramidy i stanął obok, ocierając łzy. Biedaczek, pewnie był zżyty ze stryjem; to jemu powinni składać kondolencje, nie mnie, pomyślała. Co mnie właściwie obchodzi śmierć stryja, którego nie znałam? Chciałam go
zdołała o nich niemal całkiem zapomnieć. To wszystko było takie dziwne, takie nieoczekiwane, takie nierealne! Nagle podszedł do niej jakiś mężczyzna i wyciągnął rękę. W pierwszej chwili nie wiedziała, czego chce; zorientowała się dopiero, kiedy zaczął mówić. Składał kondolencje. No tak, faktycznie, była tu jedyną krewną zmarłego. Uczestnicy pogrzebu podchodzili po kolei, ściskali jej dłoń i mamrotali, uśmiechając się sztucznie. Nawet nie starała się zrozumieć, co mówią. Stanisław wyłonił się z piramidy i stanął obok, ocierając łzy. Biedaczek, pewnie był zżyty ze stryjem; to jemu powinni składać kondolencje, nie mnie, pomyślała. Co mnie właściwie obchodzi śmierć stryja, którego nie znałam? Chciałam go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego