Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
wypasając krowy pod lasem, rozpalając jesienne ogniska, idąc do szkoły, skacząc do głębokiej wody, wchodząc po szyję w kwitnące konopie.
Jak ognia, jak żelaza wsadzanego w ogień, jak zwiniętej na gorącym piasku żmii baliśmy się powtarzających się dzień w dzień wiejskich kłótni.
Jeszcze do tej pory śnią się nam one po nocach, przerażają jak zmory.
Widzimy, jak dwie sąsiadki stoją na trawiastych podwórzach, nabierają wodę ze studni i niby to spoglądając w źrenicę wody, w utopioną w niej gwiazdę, zaczynają coraz głośniej: - Wodo jasna, wodo przeczysta, wodo gasząca pragnienie, wodo obmywająca ciało, pojąca bydło, przepływająca na wiosnę przez obrazy święte, przez ciało
wypasając krowy pod lasem, rozpalając jesienne ogniska, idąc do szkoły, skacząc do głębokiej wody, wchodząc po szyję w kwitnące konopie.<br> Jak ognia, jak żelaza wsadzanego w ogień, jak zwiniętej na gorącym piasku żmii baliśmy się powtarzających się dzień w dzień wiejskich kłótni.<br> Jeszcze do tej pory śnią się nam one po nocach, przerażają jak zmory.<br> Widzimy, jak dwie sąsiadki stoją na trawiastych podwórzach, nabierają wodę ze studni i niby to spoglądając w źrenicę wody, w utopioną w niej gwiazdę, zaczynają coraz głośniej: - Wodo jasna, wodo przeczysta, wodo gasząca pragnienie, wodo obmywająca ciało, pojąca bydło, przepływająca na wiosnę przez obrazy święte, przez ciało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego