I tak dalej, i tak dalej - a jesteśmy dopiero przy literze K. W naszej alfabetycznie ułożonej antologii znajdzie się jeszcze miejsce na wiele podobnych odkryć.<br>Ot, choćby kolejne <orig>udrapieżnienie</> obrazu, osiągnięte w przekładzie wiersza Denise Levertov, gdzie z banalnej "kozy", która szczypie trawę i której "kołysze się wymię", da się, po pierwsze zrobić bardziej agresywnego "kozła", po drugie, skoro kozioł <foreign>ex defnitione</> nie posiada wymienia, przypisać wymię sąsiadce-krowie - dzięki czemu możemy dumać nad szokującą nieprzewidywalnością zachowań zwierząt, zademonstrowaną przez tłumacza na przykładzie "Czarnego kozła, który zawsze wyprzedza krowy, / i skubie w przelocie dyndające wymię jednej z nich".<br>Skoro mowa o bydle