Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
w zwyczajny dzień, wtedy na pewno zostanie dobrze obsłużony. Tak też zrobił, odwalił też nazajutrz wizytę w ZUS-ie i po paru dniach był już wolny. Nie poczuł się przez to szczęśliwszy.
Czasu zrobiło się nagle tak dużo, że nie było jak go wykorzystać. Zaraz w lipcu postanowił sobie, że po pierwsze się porządnie wyśpi. Był sam w dwupokojowym mieszkaniu, stary Burek został na emeryturze w schronisku - wszyscy go tam znali i lubili, a tutaj, na drugim piętrze bloku byłoby mu bardzo niewygodnie. Nie miał więc żadnych obowiązków, nawet nie musiał wyprowadzać psa na spacer. Mimo tego nie umiał spać dłużej - wewnętrzny
w zwyczajny dzień, wtedy na pewno zostanie dobrze obsłużony. Tak też zrobił, odwalił też nazajutrz wizytę w ZUS-ie i po paru dniach był już wolny. Nie poczuł się przez to szczęśliwszy.<br>Czasu zrobiło się nagle tak dużo, że nie było jak go wykorzystać. Zaraz w lipcu postanowił sobie, że po pierwsze się porządnie wyśpi. Był sam w dwupokojowym mieszkaniu, stary Burek został na emeryturze w schronisku - wszyscy go tam znali i lubili, a tutaj, na drugim piętrze bloku byłoby mu bardzo niewygodnie. Nie miał więc żadnych obowiązków, nawet nie musiał wyprowadzać psa na spacer. Mimo tego nie umiał spać dłużej - wewnętrzny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego