Malutki, wściekły. Tamten i tak wie, że to oczywista nieprawda. .<br>Przecież u początków poważnej rozmowy leżała jego deklaracja, że "znajdzie forsę" na wydanie wierszy Dębowego. Słuchał ostatniej Fali, w której Jerzy mówił o potrzebie utrwalenia bojowych antyfaszystowskich tradycji literackiego podziemia we wszystkich jego kierunkach i odłamach.<br>- Nic nie zrobisz, trzeba po staremu, na zasadzie "skoku" - pouczał go przy okazji. - Widzisz, ty się zamęczasz od pół roku, i co? Znowu nic. "Co wyszło z waszego tyrania? Gówno" - tak mi powiedział Kosiorek. Ja tyrać przestałem i teraz mogę ci wydać książkę Dębowego, prywatnie, na zasadzie skoku".<br>- Malutki! - woła szeptem Jerzy, jakby szukał go w