Teraz nieprzyjaciel siedział w rowach i strzelał z dwóch stron, a oni mieli uciekać.<br><br> Zrozumiał teraz Maciuś, dlaczego na radzie ministrów mówili o butach, owsie dla koni i o sucharach.<br>Gdyby nie mieli sucharów w plecakach, toby umierali z głodu, bo trzy dni tylko suchary gryźć musieli. Spali na zmianę, po parę godzin tylko. A nogi mieli tak poranione, że krew z nich aż bulgotała w butach.<br>Cicho, jak cienie, uciekali lasami, a porucznik coraz to patrzał na mapie, gdzie jest jakiś parów, żeby się ukryć, albo gęstwina.<br>I raz wraz zjawiali się jeźdźcy nieprzyjacielscy, żeby zobaczyć, którędy uciekają, żeby dać