Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
zanim zacznie się o nich śpiewać pełnym głosem pieśni.
Minął październik - Oktober. Najpierw rozstrzeliwano po kilkunastu. Jacek uszczknął liść kukurydzy z ogrodu położonego naprzeciw remizy tramwajowej przy ulicy Młynarskiej. Na liściu widać było rdzawy kleks - kropla zaschniętej krwi. Potem "napady na żołnierzy i osoby cywilne narodowości niemieckiej" nie ustawały. Rozstrzeliwano po kilkudziesięciu, spłukując z bruku krew i mózg strumieniem wody. W ruinach kina "Adria" rozstrzelano dwustu pięćdziesięciu zakładników. Usta zalepiono im gipsem.
"Trzeci" przybiegł o godzinie drugiej do warsztatu. Wymachiwał rękami: "Wyłączyć maszyny!" - krzyczał cienkim głosem.
Jego dwa podbródki drżały nerwowo. Kiedy zaległa cisza, krzyknął: "Zaraz ich będą rozstrzeliwać!" Powoli odeszli
zanim zacznie się o nich śpiewać pełnym głosem pieśni.<br>Minął październik - Oktober. Najpierw rozstrzeliwano po kilkunastu. Jacek uszczknął liść kukurydzy z ogrodu położonego naprzeciw remizy tramwajowej przy ulicy Młynarskiej. Na liściu widać było rdzawy kleks - kropla zaschniętej krwi. Potem "napady na żołnierzy i osoby cywilne narodowości niemieckiej" nie ustawały. Rozstrzeliwano po kilkudziesięciu, spłukując z bruku krew i mózg strumieniem wody. W ruinach kina "Adria" rozstrzelano dwustu pięćdziesięciu zakładników. Usta zalepiono im gipsem.<br>"Trzeci" przybiegł o godzinie drugiej do warsztatu. Wymachiwał rękami: "Wyłączyć maszyny!" - krzyczał cienkim głosem.<br>Jego dwa podbródki drżały nerwowo. Kiedy zaległa cisza, krzyknął: "Zaraz ich będą rozstrzeliwać!" Powoli odeszli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego