Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się tym, że nigdy nie czeka biernie na telefon agenta, lecz sam dopomina się o najlepsze role. Przyszedł na świat w małym miasteczku w Teksasie jako najmłodszy z trójki braci. Ciepło wspomina swoją rodzinę, a szczególnie matkę, z którą do tej pory ma świetny kontakt. Mimo że wcale nie była pobłażliwa i wychowywała chłopców twardą ręką, nie pozwalając im na przykład oglądać telewizji, aby nie zaprzątali sobie głów niepotrzebnymi głupstwami.
Zanim zapragnął zająć się aktorstwem, McConaughey chciał zostać adwokatem. I mało brakowało, a nosiłby dziś togę. Studiował prawo i nawet terminował w firmie prawniczej w Australii. Jednak zanim otworzył własną kancelarię
się tym, że nigdy nie czeka biernie na telefon agenta, lecz sam dopomina się o najlepsze role. Przyszedł na świat w małym miasteczku w Teksasie jako najmłodszy z trójki braci. Ciepło wspomina swoją rodzinę, a szczególnie matkę, z którą do tej pory ma świetny kontakt. Mimo że wcale nie była pobłażliwa i wychowywała chłopców twardą ręką, nie pozwalając im na przykład oglądać telewizji, aby nie zaprzątali sobie głów niepotrzebnymi głupstwami. <br>Zanim zapragnął zająć się aktorstwem, McConaughey chciał zostać adwokatem. I mało brakowało, a nosiłby dziś togę. Studiował prawo i nawet terminował w firmie prawniczej w Australii. Jednak zanim otworzył własną kancelarię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego