Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
f - stęknął żuk - samiec i siadł.
- No i co? - pytam, jak byśmy kontynuować mieli jakąś rozmowę.
- No i osiądziemy tu - odpowiada, bynajmniej nie zaskoczony.
- To znaczy gdzie, jak i wreszcie - kto?
To znaczy on jest Holendrem.
Ona? - Zdaje się, że jeszcze nie miał czasu zapytać, choć się od pół roku pobrali. Pobrali nie pobrali: on był stolarzem w Meksyku, jej mąż dostał stypendium na studiowanie sztuki, stolarz tymczasem przestudiował mu żonę i przyjechali tutaj.
- A czegoście się pchali do Meksyku? Zwykle ludzie nie emigrują do biedniejszych krajów.
- Im kraj bogatszy, tym w nim nudniej. Ale nie tu, w Big Sur. Nigdzie
f - stęknął żuk - samiec i siadł.<br>- No i co? - pytam, jak byśmy kontynuować mieli jakąś rozmowę.<br>- No i osiądziemy tu - odpowiada, bynajmniej nie zaskoczony.<br>- To znaczy gdzie, jak i wreszcie - kto?<br>To znaczy on jest Holendrem.<br>Ona? - Zdaje się, że jeszcze nie miał czasu zapytać, choć się od pół roku pobrali. Pobrali nie pobrali: on był stolarzem w Meksyku, jej mąż dostał stypendium na studiowanie sztuki, stolarz tymczasem przestudiował mu żonę i przyjechali tutaj.<br>- A czegoście się pchali do Meksyku? Zwykle ludzie nie emigrują do biedniejszych krajów.<br>- Im kraj bogatszy, tym w nim nudniej. Ale nie tu, w Big Sur. Nigdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego