Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pogoda. Z nieba płynęły strugi deszczu. Mimo to Castel Gandolfo zrobiło na nas ogromne wrażenie.
Po przekroczeniu bramy dotarliśmy do alei otoczonej kilkusetletnimi drzewami o karłowatych i poskręcanych pniach. Wilgoć, deszcz, woda spływająca po konarach i półmrok sprawiły, że zaczęła działać wyobraźnia. Raptem znaleźliśmy się w świecie pełnym tajemnic. Fantazję pobudzały znajdujące się w wielu miejscach zagadkowe ruiny starych budowli - lochy, podziemne przejścia, tajemnicze otwory. - Pochodzą one z różnych wieków, niektóre z pierwszych lat po narodzinach Chrystusa - opowiada ksiądz Waldemar. - To, że są bardzo stare, widać po tym, jak drzewa poobwijały wokół nich swoje korzenie. Czasami tak się zdarzało, że po
pogoda. Z nieba płynęły strugi deszczu. Mimo to Castel Gandolfo zrobiło na nas ogromne wrażenie.<br>Po przekroczeniu bramy dotarliśmy do alei otoczonej kilkusetletnimi drzewami o karłowatych i poskręcanych pniach. Wilgoć, deszcz, woda spływająca po konarach i półmrok sprawiły, że zaczęła działać wyobraźnia. Raptem znaleźliśmy się w świecie pełnym tajemnic. Fantazję pobudzały znajdujące się w wielu miejscach zagadkowe ruiny starych budowli - lochy, podziemne przejścia, tajemnicze otwory. - Pochodzą one z różnych wieków, niektóre z pierwszych lat po narodzinach Chrystusa - opowiada ksiądz Waldemar. - To, że są bardzo stare, widać po tym, jak drzewa poobwijały wokół nich swoje korzenie. Czasami tak się zdarzało, że po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego