odnajdujesz poparzonego, przestraszonego ptaka, przemykającego między ludźmi, którym jego los jest zupełnie obojętny. Przez chwilę chcesz przełamać wewnętrzną słabość, podnieść się i powrócić tam, gdzie pozostał ten gołębi pisklak...<br> Płaczesz, bo brak ci sił, żeby wrócić, a poza tym Julia nigdy by ci na to nie pozwoliła.<br>Krzyczysz!<br>Biały czepek pochyla się nad rozłożonymi udami.<br>Wody już odeszły.<br>Spływa śluz, niebawem popłynie krew, strumień twojej krwi.<br> Zwykła kolejność małych zdarzeń, szczegółów kobiecej fizjologii, punktów twej świadomości czy nieświadomości.<br>Za szerokimi szklanymi drzwiami zdenerwowana Julia spaceruje po korytarzu. Iw wie, że matka jest niedaleko, i czuje się jakby spokojniejsza.<br> Jeszcze tak niedawno kłóciły