by wywiązać się wobec niego ze swych zobowiązań. Morgan mógł więc dyktować rządowi swoje warunki.<br>Warunki te wydawały się Clevelandowi zbyt wygórowane i nie do przyjęcia. 7 lutego 1895 r. Kongres również je odrzucił. W czasie gdy w Kongresie odbywało się głosowanie nad planem Morgana, on sam znajdował się w pociągu w drodze do Waszyngtonu, gdzie miał spotkać się z prezydentem. Na dworcu w Waszyngtonie powitał go współpracownik Clevelanda i oświadczył, że prezydent nie może się z nim spotkać tego wieczoru. Morgan był wściekły. Zagroził, że wsiądzie natychmiast do pociągu i wróci do Nowego Jorku, a kraj niechaj zbankrutuje. Przekonano go