zobaczyli zaporę drogową, która jest złamaniem art. 29 prawa budowlanego. 10 dni wcześniej informowałem przez policję, że są identyfikatory, zaś później poleciłem usunięcie znaków drogowych. Wykroczenie zgłosiłem na policję oraz nakazałem usunięcie zapory, kierując równocześnie skargę do marszałka. Na 3 sierpnia (czyli dzień, w którym pracownicy powiatu z obstawą policji pocięli piłami wspomniany znak drogowy i szlaban, zaś TPN natychmiast wystawił kolejny, a przy nim straż...) zaprosiłem dyrekcję TPN. Znów nie pojawił się nikt, zaś dzień później przyniesiono mi pismo, że nic nie wiedzą o zarządzeniu. Sprawdzałem - zostało dostarczone.<br><br>&lt;tit&gt;Piły i prawnicy&lt;/&gt;<br><br>Jak na razie, wydaje się, że więcej niż prawnicze