z wyjątkiem Józia, "wykluczonego z towarzystwa" (F 111).<br>Kilkoma celnymi posunięciami Pimko pozbawił go bowiem zarówno inicjatywy, jak wiarygodności. Przyrządził mu najpierw świat szczelnie zapchany niedorzecznymi opozycjami (niewinności najpierw i zepsucia, potem zaś nowoczesności i zacofania). A potem - uniemożliwił zarówno ucieczkę, jak działanie w tym świecie... Grając "upokarzającą rolę staromodnego poczciwiny" wmówił trzydziestolatkowi wspólność z nowoczesną Zutą: <q>"świat mój się zawalił, już nie widziałem świata poza cudnym światem nowoczesnej pensjonarki, sport, gibkość, hardość, łydki, nogi, dzikość, dancing, statek, kajak (...) nowoczesnym chciałem się ukazać!"</> (F 113) Zarazem jednak tak przedstawił swego pupila Młodziakom, aby uznali go za <q>"staromodnego i nienowoczesnego"!</> (F 107