Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
z początku nieco nerwowy, głośnymi salwami niósł się po ogrodzie, stając się coraz bardziej wesoły i swobodny w miarę, jak się nasilał. Stare babiny ocierały rękawem załzawione oczy lub trzymały się za trzęsące się od wesołości brzuchy, popiskując z uciechy; dziadkowie wtórowali im śmiechem grubszym i bardziej dystyngowanym, biorąc się pod boki i odrzucając w tył głowy, a młodzi śmiali się jak popadło, bez wyraźnego podziału na płeć piękną i brzydką: mikra, myszowata dziewczyna rechotała tubalnym basem, a dwa razy większy od niej tęgi młodzian kwiczał jak zarzynane prosię. Ktoś rżał jak koń, ktoś inny wydawał odgłosy zbliżone do miauczenia rozochoconej kotki
z początku nieco nerwowy, głośnymi salwami niósł się po ogrodzie, stając się coraz bardziej wesoły i swobodny w miarę, jak się nasilał. Stare babiny ocierały rękawem załzawione oczy lub trzymały się za trzęsące się od wesołości brzuchy, popiskując z uciechy; dziadkowie wtórowali im śmiechem grubszym i bardziej dystyngowanym, biorąc się pod boki i odrzucając w tył głowy, a młodzi śmiali się jak popadło, bez wyraźnego podziału na płeć piękną i brzydką: mikra, myszowata dziewczyna rechotała tubalnym basem, a dwa razy większy od niej tęgi młodzian kwiczał jak zarzynane prosię. Ktoś rżał jak koń, ktoś inny wydawał odgłosy zbliżone do miauczenia rozochoconej kotki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego