schodzi. A zaczęło się to wszystko przecież wprost przeciwnie do tego, co jest teraz.<br> Kapitan "temat hrabiny" rozpoczął w Nowym Jorku, w przeddzień wyjścia do Gdyni:<br> - KochAAAny mój, o godzinie jedenastej spotkasz przy trapie jakąś damę, która ci oznajmi, że w porozumieniu z agentem przyjechała obejrzeć nasz statek. Przyprowadzisz ją pod drzwi mojej kabiny i zameldujesz po angielsku, że jakaś dama pragnie obejrzeć nasz statek. Co dalej, to ci powiem, gdy już będzie ta dama.<br> Pierwszy oficer miał właśnie odmaszerować, gdy kapitan, który uważał, że wiele ludzi nie pojmuje jego nosowej wymowy języka angielskiego, zatrwożył się, że "pierwszy" też może do nich