Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na podstawie umowy o pracę (stypendium stanowi najczęściej 80 proc. wynagrodzenia brutto, jakie otrzymuje asystent), ale są to tylko pozory. Wprawdzie netto otrzymują oni mniej więcej tyle samo, a ponadto doktorant zobowiązany jest do wykonania w ramach pensum znacznie mniejszej liczby godzin zajęć dydaktycznych, jednakże od stypendium nie jest odprowadzany podatek dochodowy od osób fizycznych. Doktorant nie może więc skorzystać z licznych ulg podatkowych. Jest to pierwsza, ale nie ostatnia strata z tytułu bycia doktorantem.
Doktorant nie jest pracownikiem, zatem nie jest zgłoszony do ubezpieczenia społecznego. Na jego indywidualne konto nie wpływają składki ani do ZUS-u, ani tym bardziej do OFE
na podstawie umowy o pracę (stypendium stanowi najczęściej 80 proc. wynagrodzenia brutto, jakie otrzymuje asystent), ale są to tylko pozory. Wprawdzie netto otrzymują oni mniej więcej tyle samo, a ponadto doktorant zobowiązany jest do wykonania w ramach pensum znacznie mniejszej liczby godzin zajęć dydaktycznych, jednakże od stypendium nie jest odprowadzany podatek dochodowy od osób fizycznych. Doktorant nie może więc skorzystać z licznych ulg podatkowych. Jest to pierwsza, ale nie ostatnia strata z tytułu bycia doktorantem.<br>Doktorant nie jest pracownikiem, zatem nie jest zgłoszony do ubezpieczenia społecznego. Na jego indywidualne konto nie wpływają składki ani do ZUS-u, ani tym bardziej do OFE
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego