brany był niekiedy za elfa lub półelfa, zwłaszcza od czasu, gdy zaczął nosić włosy do ramion i zwykł okazjonalnie fryzować je na żelazkach. <br>- Uważaj - mruknął, zsiadając. - Jesteś elf. Nie otwieraj gęby bez potrzeby.<br>- Dlaczego?<br>- To <orig>havekarzy</>. <br>Jaskier syknął z cicha. Wiedział, o co chodzi.<br>Wszystkim rządził pieniądz, a popyt wywoływał podaż. Grasujący po lasach Scoia'tael gromadzili zbywalny, a zbędny im łup, cierpieli zaś na niedostatek ekwipunku i broni. Tak zrodził się leśny obwoźny handel. I gatunek ludzi, którzy się takim handlem parali. Na duktach, ścieżkach, przesiekach i polanach zjawiały się cichaczem wozy kupczących z Wiewiórkami spekulantów. Elfy nazywały ich <orig>hav'caaren</>, słowem