cały życiowy teatr i zdałam sobie sprawę z tego, jacy jesteśmy różni wobec różnych osób. Kiedy tak naprawdę jesteśmy sobą? Może nigdy, a może tylko w towarzystwie samego siebie? W każdym razie trzeba się postarać tak odgrywać nasze role, by żadnego kroku nigdy nie żałować.<br>Wasza nowa czytelniczka Ewa<br><br>nie poddawaj się<br>Nigdy nie przypuszczałam, że do was napiszę (nigdy nie mów nigdy!), bo właśnie nie mam ...naście, ...ścia, tylko... 55 lat. Chociaż wcale się na tyle nie czuję, to biologiczny zegar tyka i tyka. Pomimo "kochania garów", uprawiania oranżerii gdzie się da, oddanego psa, dziergania na drutach, karmnika ze słoninką i