powiedzieć, pomóc, ucieka. Biega z krzykiem po podwórku. Uspokaja się dopiero, gdy ludzie odejdą. W szkole zginął jej jedyny syn - ojciec chłopca, matka i wnuczka - starsza siostra Kazbeka.<br><br>Po dwóch godzinach rozmowy z Morozową i po połknięciu jakiś tabletek, babcia godzi się wejść do mieszkania. Tam, w dużym pokoju, na podłodze siedzi chłopiec. Wokół siebie rozstawił portrety zmarłych. Śmieje się do nich, rozmawia, jeździ kolejką.<br><br><tit>Słuchy</><br><br>Przed kompleksem budynków administracyjnych ciągle stoi tłumek ludzi. Tu urzęduje nowy naczelnik rejonu, wyznaczony przez prezydenta Osetii tydzień po szturmie. Naczelnika trzeba było zmienić, bo starego ludzie by rozszarpali. Nowy - osetyński parlamentarzysta, stracił w szkole