powodów, dla którego Andrzej Z., ps. Słowik, uzyskał prezydenckie ułaskawienie (za czasów Lecha Wałęsy).<br><br>Z podobnych powodów z prawa łaski skorzystał w tym samym czasie Jerzy Maliszewski, niebezpieczny bandyta, zabójca milicjanta (w 1979 r.). Po wyjściu na wolność Maliszewski jednak ozdrowiał, ale już nie pożył długo. Zginął podczas wybuchu bomby podłożonej na posesji Czesława K., ps. Ceber, w podwarszawskich Markach.<br><br>Lekarze wystawiający gangsterom lewe diagnozy przez lata pozostawali anonimowi. Najdziwniejsze było to, że policja, która oficjalnie zapewniała, że zniszczy w pył rodzące się struktury mafijne w Polsce, nie potrafiła albo nie chciała dobrać się do skóry fałszerzom w białych kitlach. - Bo