Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
im było 2-3 metrów pola. My niedawno pod drogę oddaliśmy 250 metrów. Nie staliśmy się przez to ani biedniejsi, ani bogatsi... - irytuje się Ludwik Czajka.
Korzystając ze słonecznej pogody, kilku mężczyzn ze Skałki wkopuje w ziemię betonowe pierścienie. Dzięki temu niewielka stróżka pójdzie pod drogą i nie będzie jej podmywać. Niestety i w tym przypadku daje znać o sobie ludzka natura. Budowniczowie żalą się, że muszą przepust robić metr dalej. - Właściciel ziemi nie godzi się, by kopać na jego polu - prawie przekrzykują się pracujący. - Trzeba puścić obok. Przecież natura ma swoje prawa - woda będzie podmywać na wprost. Ten, co protestuje
im było 2-3 metrów pola. My niedawno pod drogę oddaliśmy 250 metrów. Nie staliśmy się przez to ani biedniejsi, ani bogatsi... - irytuje się Ludwik Czajka.<br>Korzystając ze słonecznej pogody, kilku mężczyzn ze Skałki wkopuje w ziemię betonowe pierścienie. Dzięki temu niewielka stróżka pójdzie pod drogą i nie będzie jej podmywać. Niestety i w tym przypadku daje znać o sobie ludzka natura. Budowniczowie żalą się, że muszą przepust robić metr dalej. - Właściciel ziemi nie godzi się, by kopać na jego polu - prawie przekrzykują się pracujący. - Trzeba puścić obok. Przecież natura ma swoje prawa - woda będzie podmywać na wprost. Ten, co protestuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego