z partyjnych oczywiście mówców tłumaczył nam, że "uczymy się na błędach" - ktoś z końca sali krzyknął: "Uczcie się na uniwersytetach nie na błędach".<br>Ileśmy już przeszli reorganizacji, ile nowych pomysłów góry i setek i tysięcy wynikających stąd przepisów, które miały wszystko poprawić, a bałagan wciąż rośnie. Nie raz tym większy podziw nas ogarnia, że przecież w Sowietach, taka sama rzeczywistość trwa od prawie 50-ciu lat, że więc mogli się wreszcie czegoś nauczyć, a my od nich. Nic podobnego, oni wszystko przerabiają od początku i my wszystko przechodzimy od początku, jakby żadnych doświadczeń przez te 50 lat nie było. Często zresztą