a punktowy reflektor oświetla jedynie czarną sylwetkę Haldera w mundurze, ze srebrno świecącymi dystynkcjami, z twarzą anonimową, w cieniu. Ale drugi przykład, na jaki się w tym miejscu powołam, jest nawet bardziej pouczający, bo dotyczy nie Niemca epoki Hitlera, lecz Amerykanina, i to architekta światowej sławy. Nadto wgląd w jego poglądy otrzymujemy z pierwszej ręki, nieprzepuszczony przez filtr sztuki.<br> Najpierw małe wprowadzenie: Philip Johnson należy do elity w Stanach Zjednoczonych, już od urodzenia. Pochodzi z bogatej rodziny prawniczej, otrzymał wykształcenie na najlepszych uniwersytetach. Na pokerze z historią zaszedł daleko. Obdarzony wszelkimi możliwymi w jego profesji tytułami i honorami, członek Amerykańskiej Akademii