Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
wielu żołnierzy bana nie dotknął kolec Róży Śmierci. Jeśli więc teraz szykuje się szturm Dabory, a może i bitwa z gwardzistami, to Magwer znał swój los. Zostanie Cieniem; swym rozprutym brzuchem odciągnie śmierć od pnących się na wały wojowników.
Wszystkie te wspomnienia przepłynęły przez głowę Magwera i może trwałby dalej pogrążony w rozmyślaniach, gdyby nie głos, który rozległ się nagle tuż obok.
- Boli! Oczy, błagam, jak to boli!
Poznał głos. Lecz nie poznał twarzy. Dwie rany w miejscu oczu, wybite zęby, pocięta skóra, postrzępione uszy. Magwer zadrżał ze zgrozy, na chwilę zapominając nawet o bólu wypełniającym jego własne ciało. Znał tego
wielu żołnierzy &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt; nie dotknął kolec Róży Śmierci. Jeśli więc teraz szykuje się szturm Dabory, a może i bitwa z gwardzistami, to Magwer znał swój los. Zostanie Cieniem; swym rozprutym brzuchem odciągnie śmierć od pnących się na wały wojowników.<br>Wszystkie te wspomnienia przepłynęły przez głowę Magwera i może trwałby dalej pogrążony w rozmyślaniach, gdyby nie głos, który rozległ się nagle tuż obok.<br>- Boli! Oczy, błagam, jak to boli!<br>Poznał głos. Lecz nie poznał twarzy. Dwie rany w miejscu oczu, wybite zęby, pocięta skóra, postrzępione uszy. Magwer zadrżał ze zgrozy, na chwilę zapominając nawet o bólu wypełniającym jego własne ciało. Znał tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego