Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Jak tak patrzę, co tu piszesz, to mi cię żal. Przecież od tego pisania żaden feminizm się nie nasili ani nie zmaleje. W ogóle nic się nie stanie. Nie ma co, wybrałeś sobie taki zawód, że boki zrywać. Było iść do szkoły dentystycznej. No, ale trudno. Zdarza się. Wiesz, że pojutrze w telewizji będzie "Podwójne Życie Weroniki?". No tak, było o tym w gazecie. Trzeba nagrać. Pożycz wideo od sąsiada. Albo może Picior ci pożyczy. Czekaj, czekaj, o czym to mówiliśmy...! Aaa, feminizm.... No tak.. ten, tego, feminizm generalnie fajna sprawa. Niech se będzie. I o tych imieninach u Czesia pamiętaj
Jak tak patrzę, co tu piszesz, to mi cię żal. Przecież od tego pisania żaden feminizm się nie nasili ani nie zmaleje. W ogóle nic się nie stanie. Nie ma co, wybrałeś sobie taki zawód, że boki zrywać. Było iść do szkoły dentystycznej. No, ale trudno. Zdarza się. Wiesz, że pojutrze w telewizji będzie "Podwójne Życie Weroniki?". No tak, było o tym w gazecie. Trzeba nagrać. Pożycz wideo od sąsiada. Albo może Picior ci pożyczy. Czekaj, czekaj, o czym to mówiliśmy...! Aaa, feminizm.... No tak.. ten, tego, feminizm generalnie fajna sprawa. Niech <orig>se</> będzie. I o tych imieninach u Czesia pamiętaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego