dowiedział się, że Religa tworzy taką pracownię. A Romek Kustosz był bratem jego dobrego kolegi. Załatwił więc sobie pół etatu. Na próbę.<br><br>Roman Kustosz, dziś 39 lat, magister inżynier elektronik. Powolny, nieco "misiowaty", każde słowo, nim wypowie, trzy razy obraca w ustach. Przed maturą poważnie zachorował i przeszedł operację przewodu pokarmowego. Od tej pory nabrał nabożnego szacunku dla lekarzy. Zwłaszcza chirurgów. - Ale uważałem, że sam nie nadaję się do tego zawodu. Bałem się, że jak pacjent mi umrze, to się załamię. Albo co gorsza, nabawię się znieczulicy. Wybrałem więc kierunek związany z aparaturą medyczną. Urządzenia nie umierają.<br><br>- Początkowo potraktowałem problem czysto