Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ze mną dość szablonowo....- pomyślał Jerzy. Trzeba go będzie na początek zgasić. Powiem mu parę słów o poziomie jego agentów, każdego poznawałem od pierwszej minuty. Zresztą, co będzie, to będzie, trzeba go wezwać i pokazać, że nie mam się czego bać i się nie boję..." - monologował siedząc jednak w fotelu pokornie jak przywiązany.
"Co, już mnie sparaliżowało?" - zdopingował się w pewnej chwili: Wstał, jakby w obawie, że się załamie i nie zrealizuje zamiaru, zdecydowanym krokiem ruszył w stronę uchylonych drzwi do drugiego pokoju. Czy to szedł tak pewnie w stronę mozolącego się z piórem olbrzyma, czy też ów wziął go za
ze mną dość szablonowo....- pomyślał Jerzy. Trzeba go będzie na początek zgasić. Powiem mu parę słów o poziomie jego agentów, każdego poznawałem od pierwszej minuty. Zresztą, co będzie, to będzie, trzeba go wezwać i pokazać, że nie mam się czego bać i się nie boję..." - monologował siedząc jednak w fotelu pokornie jak przywiązany.<br>"Co, już mnie sparaliżowało?" - zdopingował się w pewnej chwili: Wstał, jakby w obawie, że się załamie i nie zrealizuje zamiaru, zdecydowanym krokiem ruszył w stronę uchylonych drzwi do drugiego pokoju. Czy to szedł tak pewnie w stronę mozolącego się z piórem olbrzyma, czy też ów wziął go za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego