mi się to jeno widzi, że to my tutaj nad Narwią, w szczerym polu - a to ot, że niby Zamkowa Góra - hę? <br>- Dobrze ci się widzi, mój człowieku. Toć to jest Zamkowa Góra, a ja nieszczęsna ta królowa Bona, com na niej kiedyś mieszkała!... Ach, ciężko się nagrzeszyło, ciężko też pokutuję teraz! W zapadłym zamczysku moim dręczą mnie i poniewierają złe duchy; tylko ta jedna godzinka przed północą, o której za życia bywało pacierz mówiłam, wolna mi od mąk zostaje... Ale co ci o tym prawić! Choćbyś chciał, pomóc mi nie zdołasz... Oto, uczyńże przynajmniej jedno, co możesz. Słyszałam, jakeś idąc