teledysk dla Katarzyny Skrzyneckiej, dostały projekt autorstwa hiszpańskiego rysownika: schody, których przedtem nikt nie mógł zbudować. Zatrudnieni ludzie nie wiedzieli, jak je zrobić jeszcze kilka godzin przed nagraniem. Całą noc trwała burza mózgów. W hali nie było dobrego tła. Może więc w zbożu? Postawić je z helikoptera, tak, aby nie połamać kłosów, a Skrzynecką zrzucić na spadochronie? Ktoś mówił: - Trzeba je było zbudować w kwietniu, przy zasiewach. W końcu jakoś to zrobili. W hali, bez zboża i helikoptera. <br>- Uwielbiamy być na zdjęciach. Gdy jadę przez miasto i widzę plan filmowy, natychmiast chciałabym tam być. To magia filmu - opowiada Magda. <br>Pytam, czy