Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
jestem... że oddycham... a skoro to robię, to będzie dobrze...

Jest wieczór... Lekcje jako tako odrobiłam... Rozgrzewam się cukierkami z wódką...

Dziś czułam się taka niepotrzebna. Nijaka i szara... I najgorsze było poczucie, że wiem, że mam kochających mnie ludzi... ale oni, choć blisko, byli gdzieś daleko...

Twoje telefony zawsze polepszają mi humor... Wtedy jest tak "naturalnie"... A w rzeczywistości...? Co Ty czujesz...? Czego oczekujesz...?

Moja duszą wciąż jest smutna, zawiedziona... Chciałabym ją uleczyć, ale sama nie potrafię...

Cukierki zaczynają działać... Jestem znieczulona... Może wtedy okażę Ci choć trochę uczucia... Bo jak dotąd wieje ode mnie jakiś chłód... Czemu się tak
jestem... że oddycham... a skoro to robię, to będzie dobrze...<br><br>Jest wieczór... Lekcje jako tako odrobiłam... Rozgrzewam się cukierkami z wódką...<br><br>Dziś czułam się taka niepotrzebna. Nijaka i szara... I najgorsze było poczucie, że wiem, że mam kochających mnie ludzi... ale oni, choć blisko, byli gdzieś daleko...<br><br>Twoje telefony zawsze polepszają mi humor... Wtedy jest tak "naturalnie"... A w rzeczywistości...? Co Ty czujesz...? Czego oczekujesz...?<br><br>Moja duszą wciąż jest smutna, zawiedziona... Chciałabym ją uleczyć, ale sama nie potrafię...<br><br>Cukierki zaczynają działać... Jestem znieczulona... Może wtedy okażę Ci choć trochę uczucia... Bo jak dotąd wieje ode mnie jakiś chłód... Czemu się tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego