Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
kamieni domostwa o wysokich, pozbawionych okien murach nierównymi, ale zwartymi rzędami wciskały się między siebie, przepychały, by stanąć jak najbliżej wijącej się między nimi drogi. Na płaskich dachach suszyły się porozkładane w słońcu pomidory i czerwone kolby kukurydzy. W dole, nad wodą, kobiety krzątały się na wyrwanych rzece i górom poletkach ryżu, kukurydzy, pszenicy, słoneczników i pomidorów. Za miasteczkiem Rocha, największym w dolinie i leżącym w jej sercu, droga znów zaczynała się piąć w górę, wyżej i wyżej, aż przemieniona w ścieżynkę niknęła wśród skalnych ścian.
Ciągnąca się przez prawie dwieście kilometrów i szeroka na dwa do trzech, licząca prawie ćwierć
kamieni domostwa o wysokich, pozbawionych okien murach nierównymi, ale zwartymi rzędami wciskały się między siebie, przepychały, by stanąć jak najbliżej wijącej się między nimi drogi. Na płaskich dachach suszyły się porozkładane w słońcu pomidory i czerwone kolby kukurydzy. W dole, nad wodą, kobiety krzątały się na wyrwanych rzece i górom poletkach ryżu, kukurydzy, pszenicy, słoneczników i pomidorów. Za miasteczkiem Rocha, największym w dolinie i leżącym w jej sercu, droga znów zaczynała się piąć w górę, wyżej i wyżej, aż przemieniona w ścieżynkę niknęła wśród skalnych ścian.<br>Ciągnąca się przez prawie dwieście kilometrów i szeroka na dwa do trzech, licząca prawie ćwierć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego