nam nowe pokolenia artystów - komentuje wiceprezydent Kozak. W kuluarach można było jednak usłyszeć, że tak naprawdę nikt nie potraktował konkursu poważnie, bo po co marnować siły, jeśli projekt i tak trafi do kosza?</><br><br><div type="news"><br><tit>Wpadli po samochód</><br><br>Pochodzą prawdopodobnie z Gdańska, ale grasują niemal we wszystkich dużych miastach Polski. Jak szacuje policja, w ciągu sześciu miesięcy zdołali oszukać około pół tysiąca właścicieli samochodów. W Warszawie, za sprawą bielańskiej policji, wpadli już po raz drugi. Mechanizm, według którego działają, jest prosty. Najpierw ginie samochód, potem właściciel otrzymuje propozycję jego "wykupu". Na miejsce przekazania pieniędzy zwykle wybierają Gdańsk. - Według jednej z hipotez, z tego