Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
w jego imieniu będę pytał. Chcę
przy świadku. Pokibicujesz?
- Dostaniesz w gębę. Chcesz teraz?
- Teraz, hrabio. Księżyc na liczku Kazia wystarczy mi
w zupełności. Oświetli, co trzeba. I w gębę
nie dostanę. Założysz się? Idziemy, zbieraj kości
do pionu.
Kaziu leżał skurczony, z dziwacznie zgiętą ręką,
w którą wcisnął prawy policzek. Mdły poblask
od okna wydobywał z mroku kawałek ucha zakrytego do połowy
lokami. Gdyby nie wiedzieli, można by sądzić, że stoją
nad śpiącą dziewczyną.
- Zrobi karierę, co? - rzucił chłodno Pinokio. - Ma
rację nasza nocna - cherubin. Zakochać się i umrzeć.
Otwórz oczęta, ślicznotko, nie udawaj, że śpisz.
Nie ten oddech. - Potrząsnął
w jego imieniu będę pytał. Chcę <br>przy świadku. Pokibicujesz?<br>- Dostaniesz w gębę. Chcesz teraz?<br>- Teraz, hrabio. Księżyc na liczku Kazia wystarczy mi <br>w zupełności. Oświetli, co trzeba. I w gębę <br>nie dostanę. Założysz się? Idziemy, zbieraj kości <br>do pionu.<br>Kaziu leżał skurczony, z dziwacznie zgiętą ręką, <br>w którą wcisnął prawy policzek. Mdły poblask <br>od okna wydobywał z mroku kawałek ucha zakrytego do połowy <br>lokami. Gdyby nie wiedzieli, można by sądzić, że stoją <br>nad śpiącą dziewczyną.<br>- Zrobi karierę, co? - rzucił chłodno Pinokio. - Ma <br>rację nasza nocna - cherubin. Zakochać się i umrzeć. <br>Otwórz oczęta, ślicznotko, nie udawaj, że śpisz. <br>Nie ten oddech. - Potrząsnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego