wojskowych misjach ONZ najwięcej jest Polaków&lt;/&gt;<br><br> &lt;tit&gt;Ryzyko wliczone&lt;/&gt;<br><br> &lt;intro&gt;Trudno o większy zawód: ludzie wysłani, by pomagać innym w budowaniu pokoju i zgody, sami padają ofiarą nienawiści. Dwoje Polaków w misjach pokojowych w dalekich krajach - Maria Wiewiórska w Gruzji i podpułkownik Ryszard Szewczyk w Tadżykistanie - zostało zamordowanych przez nieuchwytnych sprawców. Równocześnie połowa Polaków - jak wynika z ostatniego sondażu CBOS - uważa, że nie ma co nadstawiać karku za innych w Kosowie. To pogląd lekkomyślny i szkodliwy. Trzeba powiedzieć jasno: ludzie - w odległych misjach - ponoszą ofiary dla naszego bezpieczeństwa.&lt;/&gt;<br><br> &lt;au&gt;Marek Ostrowski&lt;/&gt;<br><br> Dziś Polacy są Szwajcarami świata. Jeśli brać pod uwagę wyłącznie misje wojskowe wysyłane