samochód, zaczęli rozmawiać i Thorsten zabrał go ze sobą, do Aller<symbol desc="oslash">d.<br>- Potworne! Niewinny człowiek...! Chyba mu było przeznaczone!<br>- A kierowca cysterny? On chyba też żyje?<br>- Żyje, trochę poparzony, też wyleciał na drugą stronę. Thorsten mówi, że to musiało zostać zrobione specjalnie.<br>- Możliwe. Ten morderca, polując na ciebie, wykończy po drodze połowę ludzkości. W końcu zostaniecie na świecie tylko ty, on i karaluchy.<br>- Dlaczego karaluchy?<br>- Bo karaluchy zostaną podobno nawet po wybuchu nuklearnym. Zresztą nie wiem, możliwe, że nie karaluchy, tylko pluskwy. W każdym razie jakieś niesympatyczne zwierzęta.<br>- Ciekawe, kiedy on to zdążył zrobić...<br>- To jest ktoś tak upiornie pracowity, że gdyby