sprawa zleceniodawcy, który następnego dnia przyjedzie do Zakopanego i za hotel zapłaci. Wg wyjaśnień, za swoje starania rzetelnego wykonania zlecenia, Jerzy Z. otrzymał od tego kogoś jako wynagrodzenie 100 niemieckich marek i 150 PLN. Potem przyszło mu opowiedzieć Sądowi o innych swoich wyczynach z tej samej dziedziny, w innych 3. polskich miastach, bowiem sądy tych miast przesłały akty oskarżenia do wspólnego rozpoznania, bojąc się, że nigdy nie uda im się osobiście zobaczyć, przesłuchać i osądzić "rozchwytywanego" biznesmena. W efekcie, za rozpoznawane u nas występki Jerzy Z. został skazany wyrokiem łącznym na rok pozbawienia wolności, ale nie wiadomo kiedy rozpocznie odbywanie tej właśnie