Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
jeszcze jeden cios nogą. Jego podkuty but trafił von Orloffa w skroń. Głowa uderzonego zakołysała się na szyi, jakby miała się urwać, i przekręciła się gwałtownie, uderzając skronią o wielki kamień, który prawie przesiąkł zapachem kiszonej kapusty. Przywódca sekty przez chwilę rył stopami ziemię i znieruchomiał.
Mock wyszedł z małego pomieszczenia i ruszył do wyjścia. Nie spojrzał nawet na Sophie, która stała zmarznięta i bezbronna koło kołyski, i świecąc sobie latarką, wydostał się na klatkę schodową, a potem przed bramę budynku. Krople krwi spływały z ucha na kołnierz i ramiona jasnego flauszowego palta. Przyłożył do ucha chusteczkę. Za chwilę poczuł obok
jeszcze jeden cios nogą. Jego podkuty but trafił von Orloffa w skroń. Głowa uderzonego zakołysała się na szyi, jakby miała się urwać, i przekręciła się gwałtownie, uderzając skronią o wielki kamień, który prawie przesiąkł zapachem kiszonej kapusty. Przywódca sekty przez chwilę rył stopami ziemię i znieruchomiał.<br>Mock wyszedł z małego pomieszczenia i ruszył do wyjścia. Nie spojrzał nawet na Sophie, która stała zmarznięta i bezbronna koło kołyski, i świecąc sobie latarką, wydostał się na klatkę schodową, a potem przed bramę budynku. Krople krwi spływały z ucha na kołnierz i ramiona jasnego flauszowego palta. Przyłożył do ucha chusteczkę. Za chwilę poczuł obok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego