opuszczone do połowy masztów. Hiszpanie noszą w klapach czarne wstążki, rozmawiają tylko o czwartkowych zamachach. Są przerażeni, w rozmowach podkreślają, że nigdy nic takiego się tu nie zdarzyło.<br>Tuż po zamachu ludzie masowo oddawali krew dla rannych - teraz jest już jej wystarczająca ilość, ale studenci wciąż nasłuchują, czy telewizja nie ponowi apeli o oddawanie krwi.<br>Hiszpanie zastanawiają się, kto ponosi odpowiedzialność za zamach. Rząd hiszpański, choć nie wyklucza, że sprawcą mogła być <name type="org">Al-Qaida</>, od pierwszych chwil wskazuje na <name type="org">ETA</>. Baskijska organizacja zaprzecza. <q><transl>- Wolałbym, żeby to nie była ETA</></> - mówi <name type="person">Girard</>, młody Katalończyk <q><transl>- To głupio myśleć, że coś takiego zrobili twoi