partyjną legitymację w 1995 roku, łączenie mnie teraz z każdym ruchem na lewicy jest nieporozumieniem. Nie mam ani takich wpływów i nawet nie gniewam się, że takich wpływów nie mam. Czasami wolałbym nawet, <br>by było tak, że im mówię: tego nie róbcie, zróbcie tamto, tego wymieńcie, powołajcie innego. Wtedy, gdybym popełniał błędy i dostawał po głowie, to przynajmniej wiedziałbym za co.</><br><who1>To jednak pod pana auspicjami powoływano Partię Demokratyczną, pod pana auspicjami Borowski wychodził z SLD, żeby osłabić Millera, pod pana auspicjami doszło do wymiany liderów w SLD. I tak ma pan trzy podmioty, które chcą pod pana skrzydłami działać, i