Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
SA, może zapłacić nawet 5 tys. złotych i dodatkową nawiązkę 100 tys. złotych. Czy z własnej kieszeni - nie wiadomo. Dyrektor kieleckiego Makro odmawia rozmowy odsyłając do rzecznika sieci Roberta Majewskiego, bo to on "jest od tego". - Może tę karę zapłaci dostawca danego towaru? - zastanawia się rzecznik, który ustawę w pełni popiera, ale nie wie, dlaczego akurat kierownik działu sportowego trafi do kolegium.
- Oczywiście w sklepie nikt nie drukuje żadnych instrukcji. W przypadku towarów importowanych nasz tłumacz wysyła komputerem np. do Hongkongu polską wersję - opowiada rzecznik sklepów Geant Lidia Deja, która też nie wie, kto z Geanta byłby w takiej sytuacji pociągnięty
SA, może zapłacić nawet 5 tys. złotych i dodatkową nawiązkę 100 tys. złotych. Czy z własnej kieszeni - nie wiadomo. Dyrektor kieleckiego Makro odmawia rozmowy odsyłając do rzecznika sieci Roberta Majewskiego, bo to on "jest od tego". - Może tę karę zapłaci dostawca danego towaru? - zastanawia się rzecznik, który ustawę w pełni popiera, ale nie wie, dlaczego akurat kierownik działu sportowego trafi do kolegium.<br>- Oczywiście w sklepie nikt nie drukuje żadnych instrukcji. W przypadku towarów importowanych nasz tłumacz wysyła komputerem np. do Hongkongu polską wersję - opowiada rzecznik sklepów Geant Lidia Deja, która też nie wie, kto z Geanta byłby w takiej sytuacji pociągnięty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego