Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
to Wisia. Rąbek sukni kwiecistej, który wygląda znad parapetu, należy przecież do pani domu. To ona leży tu twarzą do poduszki. I Polek wie, że kobieta ta płacze. W oknie parteru pan Puciałło ciągle trwa jeszcze z twarzą ukrytą w dłoniach. Odejmuje je naraz, wzdycha i wyciąga z wewnętrznej kieszeni portfel. Bierze zeń kartkę złożoną we dwoje, czyta ją bardzo długo, choć niewiele słów może się na niej zmieścić. Potem znowu patrzy na pochyłe pola, które oddzielają Górne Młyny od Dolnych, potem znowu czyta list, potem zasiada do biurka, chce coś pisać, jednak wstaje, zaczyna iść pomiędzy ścianami ciasnego pokoju, gdzieś
to Wisia. Rąbek sukni kwiecistej, który wygląda znad parapetu, należy przecież do pani domu. To ona leży tu twarzą do poduszki. I Polek wie, że kobieta ta płacze. W oknie parteru pan Puciałło ciągle trwa jeszcze z twarzą ukrytą w dłoniach. Odejmuje je naraz, wzdycha i wyciąga z wewnętrznej kieszeni portfel. Bierze zeń kartkę złożoną we dwoje, czyta ją bardzo długo, choć niewiele słów może się na niej zmieścić. Potem znowu patrzy na pochyłe pola, które oddzielają Górne Młyny od Dolnych, potem znowu czyta list, potem zasiada do biurka, chce coś pisać, jednak wstaje, zaczyna iść pomiędzy ścianami ciasnego pokoju, gdzieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego