Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
zdaje się... portret wisiał w Desie w Olsztynie, to się go odkupiło.
- Ale kto go odkupił i kto go przysyła? Pan?
- Ja nie, ja tylko jestem za posłańca. Z pocztą nigdy nic nie wiadomo, mogliby zgubić, zniszczyć...
Moja matka... - myślała Ewelina. Jest jakieś podobieństwo, jak się dobrze przypatrzyć, ale przecież portret matki inaczej wyglądał, była na nim śliczną, zadowoloną z życia dziewczyną, uśmiechała się zalotnie. A ta młoda kobieta patrzy z takim smutkiem i wcale się nie uśmiecha...
- To jednak nie jest portret mojej matki, ta osoba jest podobna, ale...
- Może ten, co go odnawiał, coś naknocił, trzymał ten obrazik, trzymał
zdaje się... portret wisiał w Desie w Olsztynie, to się go odkupiło. <br>- Ale kto go odkupił i kto go przysyła? Pan?<br>- Ja nie, ja tylko jestem za posłańca. Z pocztą nigdy nic nie wiadomo, mogliby zgubić, zniszczyć... <br>Moja matka... - myślała Ewelina. Jest jakieś podobieństwo, jak się dobrze przypatrzyć, ale przecież portret matki inaczej wyglądał, była na nim śliczną, zadowoloną z życia dziewczyną, uśmiechała się zalotnie. A ta młoda kobieta patrzy z takim smutkiem i wcale się nie uśmiecha... <br>- To jednak nie jest portret mojej matki, ta osoba jest podobna, ale... <br>- Może ten, co go odnawiał, coś naknocił, trzymał ten obrazik, trzymał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego