Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o Big Brotherze,o książkach
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o Big Brotherze,o książkach
Rok powstania: 2001
robią duże hurtowe zakupy.
A jak ktoś przyjdzie...
Raz na jakiś czas, to tak nie nie za specjalnie ich obsługują. A przecież bardziej potencjalnym klientem jest ten co przychodzi właśnie częściej po troszeczku.
Dokładnie. Częściej.
Taka jest prawda.
No ale wiesz, może one wychodzą z tego założenia, że raz a porządnie.
No tak, ale...
Dajmy na to ja robię raz te zakupy raz w tygodniu. No to przez cały tydzień jakby tak każdy by robił, to im by to nie schodziło.
To ja jak wchodzę do siebie do sklepu, to już nie muszę mówić, co chcę. Papieroski, już wiadomo które.
Aha
A jak ktoś przyjdzie...
Raz na jakiś czas, to tak nie nie za specjalnie ich obsługują. A przecież bardziej potencjalnym klientem jest ten co przychodzi właśnie częściej po troszeczku.
Dokładnie. Częściej.
Taka jest prawda.
No ale wiesz, może one wychodzą z tego założenia, że raz a porządnie.
No tak, ale...
Dajmy na to ja robię raz te zakupy raz w tygodniu. No to przez cały tydzień jakby tak każdy by robił, to im by to nie schodziło.
To ja jak wchodzę do siebie do sklepu, to już nie muszę mówić, co chcę. Papieroski, już wiadomo które.
Aha
robią duże hurtowe zakupy.</><br><who2>A jak ktoś przyjdzie...</><br><who3>Raz na jakiś czas, to tak nie nie za specjalnie ich obsługują. A przecież bardziej potencjalnym klientem jest ten co przychodzi właśnie <vocal desc="yyy"> częściej po troszeczku.</><br><who2>Dokładnie. Częściej.</><br><who3>Taka jest prawda.</><br><who1>No ale wiesz, może one wychodzą z tego założenia, że raz a porządnie. <vocal desc="laugh"></><br><who3>No tak, ale...</><br><who2>Dajmy na to ja robię raz te zakupy raz w tygodniu. No to przez cały tydzień jakby tak każdy by robił, to im by to nie schodziło.</><br><who1>To ja jak wchodzę do siebie do sklepu, to już nie muszę mówić, co chcę. Papieroski, już wiadomo które.</><br><who3>Aha
